Informacje

KWoC

Tradycja, tradycje − tym słowem określa się przejmowane od poprzednich pokoleń i z pokolenia na pokolenie przekazywane obyczaje, wierzenia lub postawy, normy zachowań. W ramach dziedziczenia tradycji, kolejne pokolenia mogą wprowadzać zmiany wynikające z aktualnych realiów, ale trzon jest pilnie chroniony. Tradycje − szczególnie te dotyczące pewnej zbiorowości ludzkiej − mogą stopniowo zanikać z obiektywnych przyczyn, na przykład z braku chętnych do ich pielęgnowania. Tradycje górnicze to szczególny rodzaj norm i zasad postępowania, bogata obrzędowość nawiązująca do tego, co z tym zawodem było i jest związane. W przypadku tu występującym, górnicze tradycje naturalnym biegiem losu zamierają z powodu kurczenia się zbiorowości górników, grupy, która mogła przejmować i kontynuować zwyczaje przodków.

Dziedzictwo to zachowane wytwory działalności człowieka, ale także natury, posiadające szczególną wartość dla rozwoju cywilizacji. Dziedzictwo to nie tylko wartości materialne, ale także i te kulturowe. Niekiedy nie da się rozdzielić znaczenia treści zawartej w tych dwóch określeniach. Pozostawione nam dziedzictwo, szczególnie to majątkowe, nie może tracić na wartości, nie może ulegać banalizacji. To w większości przypadków są cenne dzieła w szerokim rozumieniu tego słowa. I one z czasem coraz więcej znaczą, nabierają coraz większej wartości.
Dlatego o tradycji i dziedzictwie słów kilka.
Stały lęk o życie, strach przed śmiercią w podziemiu kopalni, świadomość jak nikłe są możliwości ucieczki w obliczu potężnych niszczących sił natury były do zaakceptowania jedynie przy pomocy silnej wiary w Boga i zawierzeniu świętej Barbarze – patronce górników. Górnicy wierzyli mocno, a wyraz swojej wierze dawali w różnoraki sposób.
Od wieków, po dzień dzisiejszy pozdrowieniem jest zawołanie „Szczęść Boże”, ale to nie wszystko. W cechowniach kopalń wszechobecne były ołtarzyki z figurą bądź obrazem świętej Barbary. Dawniej obowiązkowo przed zjazdem na dół górnicy wspólnie odmawiali modlitwy, patronce zawierzając niepewny czas pobytu w ciemnym podziemiu.


Św. Barbara w cechowni kopalni „Pomorzany”

 


Kapliczka z figurką św. Barbary na podszybiu szybu „Dąbrówka”


Ta z kolei witała ich na podszybiu. Podszybie to szczególne miejsce w kopalni, a są nim wyrobiska bezpośrednio przylegające do szybu. Szyb to pionowe wyrobisko, podszybie to wyrobiska poziome. To tutaj następuje zmiana kierunku transportu kopalnianego z pionowego na poziomy. To tutaj wysiadając z klatki, górnik autentycznie wstępuje w progi kopani. W większości podszybi górnicy w ociosie wykuwali wnęki, ustawiając w nich figurki świętej Barbary. Jej obecność dodawała otuchy bezpośrednio przed udaniem się w labirynt chodników, tuneli i przodków. Ciekawostką jest, że w naszym przypadku jedna z tych figurek przez ponad sto lat towarzyszyła tutejszym górnikom najpierw umieszczona na podszybiu szybu „Aleksander”, później „Mieczysław” a na końcu „Dąbrówka”. Obecnie znalazła swe miejsce i pozostaje cenną pamiątką w tak zwanej Kopalni Wiedzy o Cynku. Te praktyki to nic innego jak „chleb powszedni”, to codzienność.
Dzień imienia Barbara, to tak zwana „Barbórka”. Corocznie to święto górniczego stanu przede wszystkim wypełnione było uroczystością kościelną a później następowało podsumowanie minionego roku a całości dopełniała zabawa. Tak było w kopalniach i społecznościach około kopalnianych, a powtarzana corocznie tego typu aktywność, z czasem utrwaliła się, stając się tradycją.

Dziedzictwo to równie ważna kwestia.

Od najdawniejszych czasów załogi górnicze fundowały kościoły bądź ich wyposażenie, budowały niekiedy okazałe kapliczki swojej patronce. Na ziemi olkusko-bolesławskiej takich śladów religijności i ofiarności górników także i dzisiaj znajdujemy wiele. Nie trzeba daleko szukać wystarczy spojrzeć na kaplicę w Tłukience, wystarczy sięgnąć do historycznych zapisów i uświadomić sobie, że załogi dawnych bolesławskich kopalń dobrowolnie opodatkowały się na rzecz budowy świątyni, która pozostając symbolem górniczego zaangażowania, służy i służyć będzie kolejnym pokoleniom.


Kaplica p.w. św. Barbary w Tłukience



Bolesławski kościół p.w. św. Michała Archanioła i Macierzyństwa NMP

A jeśli o tej świątyni mowa… Warto spojrzeć na główny ołtarz zachodniej nawy, bo jest to arcydzieło myśli i rąk ludzkich poświęcone w całości ważnym dla tutejszych górników świętym patronkom. Nastawę ołtarza na swoich barkach podtrzymują górnicy. Oczywiście centralną postacią jest w niej święta Barbara, patronka górników, ale nieprzypadkowo towarzyszą jej: św. Kinga oraz św. Elżbieta Węgierska.


Nastawa ołtarza św. Barbary z bolesławskiego kościoła

O świętej Barbarze wiele wiemy, nie trzeba się powtarzać. Natomiast pozostałe dwie święte boże wymagają krótkiej wzmianki. Świętej Barbarze w ołtarzu towarzyszą: po lewej dla patrzącego, święta Elżbieta Węgierska siostra króla Węgier, Beli IV oraz po prawej stronie córka tegoż króla, a zarazem żona księcia krakowskiego i sandomierskiego, Bolesława V Wstydliwego (założyciela Bolesławia), święta Kinga. Świętej Barbarze asystują więc bliskie sobie: ciotka i bratanica. Uważa się, że święta Kinga jest patronką kopalń a święta Elżbieta Węgierska patronką dobrej, solidnej pracy i zarazem patronką matek i żon. To matki i żony najczęściej modliły się, oczekując z „duszą na ramieniu” na powrót z kopalni synów i mężów. To one w wielu przypadkach nie doczekały tego powrotu… Jakże piękne jest to zestawienie postaci.


Dzisiaj ołtarz uwznioślają dwa potężne sztandary górnicze: jeden potocznie zwany „białym” to sztandar górników Tłukienki i Krążka oraz drugi „czerwony” reprezentuje górników kopalni „Bolesław”. Jeśli spojrzeć przed ołtarz główny zobaczymy okazjonalnie wystawiane na ważne uroczystości dwa kolejne: sztandar kopalni „Triumwirat” oraz czwarty reprezentujący tutejszy lud rolniczo-przemysłowy. Ten ostatni przebudowany nieco w czasie renowacji, upamiętnia ważne wydarzenie, jakim było połączenie Zakładów Górniczych i Zakładów Hutniczych w jedno przedsiębiorstwo − Zakłady Górniczo-Hutnicze. Tak potężnych sztandarów trudno szukać w innych rejonach kraju. O czymś to świadczy.

Kapliczka św. Barbary stojąca u wlotu drogi prowadzącej do kościoła.

Wspomnieć należy również o kapliczce świętej Barbary stojącej u wlotu ulicy prowadzącej do kościoła. W kamieniu wykuta scena, przedstawia górnika w trudnej dla niego sytuacji, znalazł się w zawale. Zniszczone zostały jego narzędzia pracy a on sam mocno poszkodowany, traci nadzieję na uratowanie życia. Nie jest jednak sam – jest z nim jego patronka.
A co powiedzieć o hymnie górniczego stanu? Za Adolfem Dygaczem nadmieńmy: „Hymn górniczy zaczynający się od słów «Górniczy stan, hej niech nam żyje!» należy niewątpliwie do najczęściej śpiewanych u nas pieśni. Śpiewa ją nie tylko górnicza brać, ale i młodzież szkolna, nie tylko pojedyncze osoby w życiu prywatnym, lecz także zespoły chóralne na estradzie koncertowej. Hymn górniczy stał się zarówno własnością grupy zawodowej górników, jak również własnością całego społeczeństwa.”

Górniczy Stan, hej niech nam żyje!
Niech żyje nam Górniczy Stan!
Bo choć przed nami dzienne światło kryje,
Toć dla Ojczyzny trud ten jest nam dan.

Czyż nie słyszysz dzwonka z naszej wieży
I dźwięk kilofa, który wzywa nas?!
Hej do szybu niech z nas każdy bieży,
Szczęść nam Boże zaśpiewajmy wraz.

Gdy nareszcie góry się zachwieją
I wrócim bracia do światłości bram.
Wejdźmy wszyscy z tą błogą nadzieją,
Że słodka miłość wzruszy serca nam.

Refren
Boć synowi podziemnych, czarnych światów
Każdy chętnie poda swą dłoń.
Niech żyje nam Górniczy Stan!
Górniczy Stan - niech żyje nam!

Z innych pieśni górniczych warto przytoczyć tę naszą – pieśń rudnych górników. Jej tytuł to „Zieleni się jodła”.

Zieleni się jodła,
Pod jodłą skarb rud.
Nas przyjaźń tu wiodła,
Niech święci swój cud.

Spod jodły zielonej
Wykopię skarb rud,
A z piersi spienionej
Serdecznych zdrój nut.

Wykopiem, wytopim
I rzucim je w świat,
Tym tylko się stropim:
Kto druh nasz, kto brat?

Te pieśni to nienaruszalne dziedzictwo. One nie znikną nawet wówczas, gdy całe górnictwo będzie wielką prehistorią tej ziemi.

Tekst uzupełniają zdjęcia ze zbiorów Józefa Liszki, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Autorzy pozostałych zdjęć: Grzegorz Jasica, Franciszek Rozmus, Krzysztof Boniecki.

Bolesław, grudzień 2023